Sklep w Czersku (miasteczko na Pomorzu), raczej nie odważyłbym
się w nim nic żywego kupować. Klientka jednak kupuje 2 sumy krzaczaste
(Heteropneustes fossilis)
K- O jakie ładne czarne, poprosze 2.
S- Łowi te sumiki do niewielkiego woreczka, w którym już
pływają zmienniaki (Xiphophodus sp.)
K- A nie zjedzą, mi te sumy innych rybek?
S- Nie one są spokojne.
R- Jak już klientka sobie poszła zapytałem sprzedawczyni wprost, czy
zdaje sobie z rozmiarów jakie osiągają wspomniane sumiki i z
ich zbójeckiego charakteru. Pani moje zapytanie skwitowała
stwierdzeniem, że klientka ma duży zbiornik. Wolałem nie pytać co
oznacza dla pani w sklepie duże akwarium. :(
Dawno temu w Człuchowie zobaczyłem w sklepie taką scenkę:
R- Para młodych ludzi, kupuje bojownika
w kubeczku.
K- Poproszę, rybkę.
S- Proszę. Może być w kubeczku?
K- Tak, oczywiście.
S- Zresztą one mogą całe życie w
takim kubeczku przeżyć.
R- Dodałem, że krótkie, bo mi już wszystko opadło. W
akwariach mętna
woda, trupy i komplet chorób.
W jednym z większych i szanowanych sklepów miał
miejsce następująca
sytuacja:
K - Są jakieś dobre świetlówki o wysokiej temperaturze
barwowej.
S- Coś tam Marine. (O ile pamiętam Narva)
K- No to wezmę, ciekawe jak mi roślinki bedą rosły?
S- Jak do słodkowodnego, to nie może pan wziąć, bo panu rybki oślepną.
R- Kolega stosuje tę świetlówkę
w słodkowodnym z dobrymi efektami, znaczy roślinki rosną, a rybki je
widzą
:))
R- Kolega opowiedział mi nastepującą
historię: W jednym ze sklepów w Gdańsku pływały sumy rekinie
(Pangasius
sutchi) z ospą.
K1- Czy te rybki nadają się do kuli?
S- Tak.
K2 - A co to są za kropki na nich?
S- To ozdoba. :)
R- Klient kupił ryby razem z kulą,
mimo nieśmiałych protestów kolegi.
R - Byłem niedawno w Tucholi, jest
tam sklep zoologiczno, wędkarsko, myśliwski. W akwarium pływają ładne
podrośnięte
naskalniki Regana (Julidochromis regani).
K- Czy te rybki nadają sie do kuli?
S- Nie, bo potrzebują napowietrzania.
K- Ja mam napowietrzanie. :)
S- No to O.K., może je pan trzymać
w kuli.
R- Ponieważ nie mam kuli, nie kupiłem.
(Pani kłamała, to ja też sobie pozwoliłem pokłamać o tej kuli:))
R- Ten sam duży sklep w Tucholi inny
sprzedawca. Nawiązałem rozmowę i proszę do czego doszło. Sprzedawca
zwrócił
mi uwagę na spore akwarium w którym pływa 1 pielęgnica
pawioka, 1 pielęgnica
zebra, 1 Cichlasoma spirulum(?), 2 spore (ok. 35
cm) Hypostomus
punctatus i 3 wyrośnięte ryby z bliżej nieokreślonego gatunku
podobne
do piranii, ale sądząc z budowy pyska roślinożerne. W akwarium już
dawno
zagineły ślady jakichkolwiek roślin, poza sztucznymi, a i one wyglądały
tak sobie.
S- Niech Pan popatrzy, tu mamy piranie.
K- O jeszcze nie zjadły tej pielęgnicy
pawiookiej? Roślinożerne?
S- One są od małego i sobie nic
nie zrobią.:)
K- Ciekawe?:)
S- O tu jest jeszcze jeden gatunek
piranii (Sprzedawca pokazał C. zebra).
K- Niemożliwe!?:) O jakie fajne
glonojady (Jak robić za tłumoka, to robić to dobrze).
S- Jeden z nich jak się go dotknie
to poraża (Sprzedawca wskazał H. punctatus z jakąś
chorobą grzybiczą
skóry).
K- Niemożliwe. A wie Pan, że zamieszczę
naszą rozmowę w internecie na swojej stronie? :)=
S- Super, to fajnie.
K- Do widzenia. :)
....:o= ZGROZA.
Joanna na grupie
dyskusyjnej pl.rec.akwarium opisała następujące przypadki,
które za jej
zgodą publikuję:
R: Rozmowa pana w sklepie z dzieciątkiem
przymierzającym sie do zakupu rybki:
1.
Dzieciątko: A czemu ta ryba tak
dziwnie pływa i tak się przekręca?.......
S: Bo to jest ryba tresowana.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2.
Dzieciątko: A te kropki na rybie?
S: To taki gatunek, tak się wybarwiają
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(ospa)
(na wlasne uszy zasłyszała i przekazała
Joanna)
Asia już omija te sklepy.
Ostatnio byłem
w sklepie w Chojnicach i zobaczyłem chore (wg objawów) na
chorobę neonową
neonki Innesa. Poczekałem, aż klienci sobie pójdą i
zwróciłem uwagę sprzedawcy,
że mu się w tym akwarium źle dzieje:-(
On mi na to: "Wlałem już błekit,
za 2-3 dni będzie dobrze, zawsze tak jest po transporcie"
Informacja dla niezorientowanych
choroba neonowa uchodzi za śmiertelną i nieuleczalną:(
Kolega podpisujący
się jako 18cze nadesłał:
W miejscowości X sklep na ulicy
G.
(Na akwarium z Plecostomusem jest
napisane Plaktosomus) (A może właściciel ma dysleksję)
S:- Mam prawdziwą sensację. Nie
zgadniesz jaka to ryba.
K:- Przecież to zwykła p. Kakadu
S:- Nie to Gejsza. Mam też bardzo
ciekawe Księżniczki z Bułgarii (Księżniczka z Burundii)
(A może kupił
je od jakiegoś Bułgara:)))
(Podany wyżej sprzedawca ma też zwinniki
zwinne (słonecznica), brzanę czerwonoogonową (młoda płotka), mieszankę
palety ze skalarem (argus rdzawy) oraz jesiotra nadającego się do
hodowli
w małym, ciepłowodnym akwarium, bez napowietrzania z dużą obsadą ryb.
ZGROZA:-(= Opadły mi wszystkie płetwy.
No i znowu
dotarły do mnie niepokojące wieści:(
J, R -Mariusz Rutkowski
S - sprzedawca ze sklepu na Krupówkach
J: Co to za ryba pyszczak rot rot?
S: To taki lombardzki
J: (ROFTL), jednak kamienna twarz)
Lombardzki? Chyba jednak nie lombardzki.
S: To taka nazwa handlowa
J: A może to jest Maylandia?
R- widzę wścieklość na twarzy sprzedawcy
S: Co za Mylandia? Co mi pan tu
za głupoty opowiada?
J: To jest Maylandia zebra red-red.
A ja nazywam sie Mariusz Rutkowski i jestem członkiem Internetowego
Związku
Akwarystów - w tym momencie musiałem odsunąć się od
sprzedawcy, bo obawiałem
się, że zostanę pobity (wcale nie żartuję)
J: Ostatnio w Toruniu podczas I
Forum Akwarystyki Polskiej była prelekcja prof. Kronobisa "O nazywaniu"
gdzie było wyraźnie powiedziane, żeby trzymać sie nazewnictwa i jeżeli
już nie stosuje pan łacińskiej nazwy, to niech pan napisze nazwę jaka
jest
popularna w calym kraju czyli pyszczak zebra red red, poza tym z tą
ceną
to chyba lekka przesada, jeżeli pan chce to moge panu przywieźć 100
szt.
tej ryby za 3zl. 400% marży - istne zdzierstwo.
S: To, że Kronobis coś powiedział,
to jeszcze nie świadczy, że wszyscy mają go słuchać.
J: Skoro pan tak sądzi... ale niech
chociaż pan poczyta gazetę (widzę Nasze Akwarium), jest tam sporo
informacji,
przy okazji jest tam mój artykuł, w którym jest
napisane m.in. jak karmić
zebry (w baniaku resztki ochotki pływaly, a ryby aż kiwały się na boki
z brzuchami rozwalonymi, jak dynia).
S: Ja takich gazet nie czytam.
J: Jako czlonek IZA jeżdżąc po miastach
odwiedzam sklepy i kontroluję je, później zaś wystawiam
opinie nt. danego
sklepu i to samo będzie z pańskim sklepem.
S: A kto pana upoważnił do kontroli?
- i dał kroka w moją stronę, więc
mi już pięści się zacisnęły, kurde naprawdę myślałem, że zaraz dojdzie
do bójki.
J: Zasadniczo to nikt, ponieważ
jesteśmy grupą nieformalną, więc nikt nam niczego nie zabroni.
S: .....................
J: W związku z powyższym będzie
reklama rownież pańskiego sklepu.
S: Jak mogę się domysleć będzie
negatywna (Jaki domyślny sprzedawca)
J: Oczywiscie zresztą sam pan to
stwierdził, to nie moje zdanie.
S: Niech pan lepiej idzie stąd,
już.
J: Jak to? Wygania pan mnie ze swojego
sklepu? Chciałbym jeszcze żeby pan mi pokazał frontosy.
S: Tu nie ma żadnych frontos.
J: Acha, a bylo napisane, że są
S: To niech pan, to też zanotuje
w swojej recenzji, wisi mi co pan tam napisze
J: Acha - dziekuję, właśnie to chciałem
usłyszec. Napisze ze panu to wisi. (No i napisał Mariusz na
grupę, a
ja za jego zgodą przepisałem)
R: - po czym wyszedłem :)))
Mariusz dzięki za relację, czuję
się z lekka zszokowany:(
Tym razem to ja miałem przygodę w
sklepie po remoncie:
Wchodzę i co widzę, sklep zrobił
się większy ale towaru akwarystycznego jakby mniej. Rybcie są więc
podszedłem
do lady i zaczynam rozmowę:
K: Czym mogę nakarmić moje rybki.
R: Sprzedawczyni podala mi torebeczkę
suszonej rozwielitki
K: A coś innego?
S: Dała mi jakiś granulat polskiej
firmy, moje rybki go nie próbowały, więc nie wiem jaki jest.
K: Bo, wie pani ja to potrzebowałbym
coś dla paletek, one tego raczej nie ruszą.
S: Mieliśmy tu pokarm takiej firmy
na K.
K: ????? A co mógłbym jeszcze z
nimi trzymać? Bo jakoś tak smutno moje akwa z nimi wygląda.
S: A paletki, to są takie większe,
czy mniejsze rybki?
K: ??!!???!!!?? No, te raczej większe,
no powiedzmy wielkości mojej dłoni. :-)
S2: Tylko pielęgnice.
K: A jakieś są?
S: No może te i wskazały na perłołuskie?!!!!
Ludzie
nie słuchajcie sprzedawców!!!! Kłamią:(
C.d.
mam nadzieję nie nastąpi.
:-)=