Rośli­ny w akwarium.

Views: 5826

Rola roślin w akwarium.

 chwasty Naj­waż­niej­sze w akwa­rium są rośli­ny. To od nich zale­ży stan wody, samo­po­czu­cie ryb i wra­że­nia este­tycz­ne jakie daje akwa­rium. Wystar­czy spoj­rzeć na tą samą ryb­kę (np. gupi­ka) umiesz­czo­ną w akwa­rium bez roślin, a potem oglą­dać ją w ład­nie zaro­śnię­tym akwa­rium. Róż­ni­cę w wyglą­dzie i zacho­wa­niu widać gołym okiem. Rośli­ny w akwa­rium nie tyl­ko ład­nie wyglą­da­ją, two­rzą kry­jów­ki dla słab­szych, gonio­nych ryb, są schro­nie­niem dla naryb­ku, miej­scem tar­ła dla wie­lu gatun­ków ryb, są pro­du­cen­tem tle­nu, pochła­nia­ją z wody CO2  oraz nad­miar sub­stan­cji mine­ral­nych i związ­ki azo­tu będą­ce pro­duk­ta­mi prze­mia­ny mate­rii, któ­re mogły­by zaszko­dzić naszym zwie­rzę­tom, są ponad­to oka­zjo­nal­nym uroz­ma­ice­niem die­ty wie­lu hodo­wa­nych w akwa­rium rybek. W akwa­rium w któ­rym dobrze rosną rośli­ny zwy­kle nie ma pro­ble­mów z glonami.

Do akwa­rium sadzi­my rośli­ny ze stre­fy kli­ma­tycz­nej, z któ­rej pocho­dzą ryby, w ten spo­sób pra­wie zawsze unik­nie­my kon­flik­tu mię­dzy wyma­ga­nia­mi ter­micz­ny­mi ryb i roślin. Pomóc w dobo­rze roślin może tabe­la z pod­sta­wo­wy­mi infor­ma­cja­mi na temat roz­miesz­cze­nia geo­gra­ficz­ne­go i wyma­gań róż­nych roślin akwariowych.

Jako pod­ło­że daję nie­płu­ka­ny drob­ny żwir (nie­któ­rzy mówią, że to pia­sek), co praw­da przez pierw­sze 2–3 dni od napeł­nie­nia akwa­rium wystę­pu­je lek­kie zmęt­nie­nie wody, ale dobry filtr tur­bi­no­wy z czę­sto płu­ka­ną gąb­ką jako wkła­dem fil­tru­ją­cym roz­wią­zu­je wszel­kie pro­ble­my. Jest to typo­we zmęt­nie­nie mecha­nicz­ne. Nie­któ­rzy auto­rzy zale­ca­ją płu­ka­nie żwi­ru, cza­sem nawet wypa­rza­nie go i tym podob­ne zabie­gi. Nie sto­su­ję ich, ponie­waż uwa­żam, że nisz­cząc wszel­kie życie jakie się w nim znaj­du­je wyrzą­dził­bym wię­cej szko­dy niż pożytku.

Nie­któ­re z moich roślin, to rośli­ny błot­ne, pobie­ra­ją­ce skład­ni­ki odżyw­cze nie tyl­ko przez liście jak więk­szość typo­wych roślin wod­nych, ale i przez korze­nie. Dzię­ki temu, że nie płu­czę żwi­ru pozo­sta­je w nim wie­le skład­ni­ków mine­ral­nych, a nowo posa­dzo­ne rośli­ny nie odczu­wa­ją tak prze­nie­sie­nia do nowe­go akwa­rium i szyb­ko zaczy­na­ją rosnąć dalej.

Rola świa­tła i nawo­że­nia w akwarium.

Wg. Holen­drów, jedy­ną tajem­ni­cą dobre­go wzro­stu roślin jest danie im wystar­cza­ją­co dużo dobrej jako­ści świa­tła, przez 12–14 godzin dzien­nie. I fak­tycz­nie tak jest, ale więk­szość goto­wych pokryw kupo­wa­nych jako fir­mo­we pokry­wy do akwa­rium ma zamon­to­wa­ne zde­cy­do­wa­nie za sła­be oświe­tle­nie jak na potrze­by posa­dzo­nych w akwa­rium roślin.
Z wła­snych doświad­czeń wiem, że mini­mal­ną ilo­ścią świa­tła, przy któ­rej dobrze rośnie więk­szość roślin, jest war­tość oko­ło 0,5 W na każ­dy litr wody w akwa­rium. Prze­licz­nik obo­wią­zu­je dla oświe­tle­nia przy pomo­cy świe­tló­wek typo­we­go akwa­rium o wyso­ko­ści nie prze­kra­cza­ją­cej 50 cm. Sto­su­jąc odbły­śni­ki moż­na zejść nie­co poni­żej tej war­to­ści ale nale­ży się liczyć z tym, iż jeśli prze­sa­dzi­my z oszczę­dza­niem na oświe­tle­niu, nie­któ­re gatun­ki świa­tło­lub­nych roślin nie będą mogły rosnąć w naszym akwa­rium wła­śnie z bra­ku wystar­cza­ją­cej ilo­ści świa­tła. Akwa­ry­ści radzą sobie na róż­ne spo­so­by: jed­nym z nich jest rezy­gna­cja z posa­dze­nia roślin, a dru­gim wyko­na­nie lub zakup pokry­wy z odpo­wied­nio wydaj­nym zesta­wem oświe­tle­nio­wym. Moż­na oczy­wi­ście zasto­so­wać alter­na­tyw­nie zamiast świe­tló­wek oświe­tle­nie akwa­rium przy pomo­cy lamp HQI.
Fak­tycz­nie jak mówią Holen­drzy po popra­wie­niu oświe­tle­nia w akwa­rium rośli­ny zaczy­na­ją szyb­ko rosnąć i pięk­nie się zie­le­nią, a po kil­ku tygo­dniach nastę­pu­je gwał­tow­ne zaha­mo­wa­nie dal­sze­go wzro­stu roślin. Rośli­ny pokry­wa­ją się bia­łym nalo­tem, szorst­kim i twar­dym w doty­ku. Gdy zanie­po­ko­jo­ny akwa­ry­sta zro­bi testy stwier­dza, że nastą­pił spa­dek twar­do­ści węgla­no­wej i pH powę­dro­wa­ło powy­żej 8. Jeśli taki stan rze­czy utrzy­mu­je się dłu­żej wie­lu z naszych pod­opiecz­nych może mieć trud­no­ści w zacho­wa­niu zdrowia.
Jest kil­ka firm, któ­re pro­du­ku­ją este­tycz­ne pokry­wy z odbły­śni­ka­mi dopa­so­wa­ne do wymia­rów akwa­riów w któ­rych moż­na mon­to­wać oświe­tle­nie według potrzeb.
Dla lep­sze­go wzro­stu roślin gdy już są roz­wią­za­ne pro­ble­my z oświe­tle­niem war­to zadbać o to by rośli­ny nie gło­do­wa­ły i mia­ły pod dostat­kiem CO2, któ­ry jest im nie­zbęd­ny do foto­syn­te­zy. Jeden z kole­gów uży­wa­jąc wła­sno­ręcz­nie zro­bio­nej insta­la­cji do dostar­cza­nia CO2 przedaw­ko­wał, padły mu wszyst­kie ryby w akwa­rium. Na noc war­to odciąć dopływ dwu­tlen­ku węgla lub zwięk­szyć natle­nie­nie wody, w nocy rośli­ny potrze­bu­ją tle­nu tak samo jak ryby i inne orga­ni­zmy żywe w akwa­rium. Sam gdy nie sto­so­wa­łem dodat­ko­we­go nawo­że­nia CO2, mia­łem pro­blem z utrzy­ma­niem w akwa­rium Hete­ran­the­ra zoste­ri­fo­lia. Dla testu ostat­nio wyłą­czy­łem nawo­że­nie CO2 i z wspo­mnia­nej roślin­ki zosta­ły nędz­ne reszt­ki. Oso­bi­ście na noc włą­czam dodat­ko­we napo­wie­trza­nie powie­trzem tło­czo­nym poprzez kamień aby dodat­ko­wo zwięk­szyć ruch powierzch­ni wody.
W naszym kra­ju jest fir­ma, któ­ra pro­du­ku­je goto­we zesta­wy oświe­tle­nio­we i do kom­ple­tu solid­ne i nie­dro­gie zesta­wy zaopa­tru­ją­ce akwa­rium w CO2.
Gdy roz­wią­że­my pro­ble­my ze świa­tłem i dwu­tlen­kiem węgla war­to zadbać, by rośli­ny mia­ły pod dostat­kiem mikro- i makroelementów.

lotos1W swo­im akwa­rium wzbo­ga­cam pod­ło­że w kul­ki z tor­fu i tor­fu z gli­ną pod korze­nie nie­któ­rych roślin. Oczy­wi­ście wszyst­ko przy­kry­wam pia­chem. Taki spo­sób zasi­la­nia pod­ło­ża ma tę zale­tę, że skład­ni­ki mine­ral­ne zawar­te w dodat­kach powo­li roz­pusz­cza­ją się stop­nio­wo prze­cho­dzą do wody. Gli­na dodat­ko­wo dzia­ła jak wymie­niacz jono­wy uła­twia­jąc rośli­nom przy­swa­ja­nie skład­ni­ków mine­ral­nych przez korzenie.
Loto­sy, anu­bia­sy, żabie­ni­ce i kryp­to­ko­ry­ny wyraź­nie lepiej rosną na takim podłożu.
Nie pole­cam nie­do­świad­czo­nym akwa­ry­stom sto­so­wa­nia jako pod­ło­ża lub jako dodat­ku zie­mi ogro­do­wej (sam zresz­tą też jej nie sto­su­ję), gdyż zwy­kle taka zie­mia jest zazwy­czaj dosyć sil­nie ska­żo­na che­micz­nie (pesty­cy­dy i her­bi­cy­dy), a szcząt­ki orga­nicz­ne w niej zawar­te pod­czas roz­kła­du powo­du­ją powsta­wa­nie stref bez­tle­no­wych w pod­ło­żu, gdzie łatwo o powsta­wa­nie sil­nie tru­ją­ce­go H2S, zaś sama zie­mia ogro­do­wa jest wspa­nia­łą pożyw­ką dla pier­wot­nia­ków, któ­re w takim akwa­rium mno­żą się na potęgę.

    Gli­na, któ­rą nie­któ­rzy (rów­nież i ja) doda­ją do pod­ło­ża ma kil­ka zalet, ale jej sto­so­wa­nie nie­sie ze sobą wie­le nie­bez­pie­czeństw. Przede wszyst­kim zawie­ra wie­le mikro i makro­ele­men­tów w posta­ci łatwo przy­swa­jal­nej dla roślin, a odpo­wied­nio przy­go­to­wa­na nie zawie­ra żad­nych zanie­czysz­czeń orga­nicz­nych. Gli­na nie­ste­ty jest nie­prze­pusz­czal­na dla wody i podob­nie jak zie­mia ogro­do­wa może przy­czy­niać się do powsta­wa­nia stref bez­tle­no­wych w zbior­ni­ku a dzię­ki swej struk­tu­rze i oddzia­ły­wa­niu z wodą powo­du­je spa­dek prze­pusz­czal­no­ści pod­ło­ża, co źle wpły­wa na kon­dy­cję nie­któ­rych roślin. Gene­ral­nie nie­wiel­ki kon­tro­lo­wa­ny doda­tek gli­ny w posta­ci kulek w oko­li­cach korze­ni roślin, takich jak żabie­ni­ce i kryp­to­ko­ry­ny, przy­no­si wię­cej korzy­ści niż szkód. Gli­na może być sto­so­wa­na jako naj­niż­sza war­stwa pod­ło­ża w akwarium.

    Torf może być sto­so­wa­ny wespół z gli­ną jako doda­tek do pod­ło­ża może rów­nież być uży­wa­ny samo­dziel­nie jako pod­ło­że w sła­bo zary­bio­nym akwa­rium z ryba­mi kar­pień­co­wa­ty­mi lub nie­któ­ry­mi kąsaczowatymi.

chwaastnikDo nawo­że­nia sto­su­je się rów­nież spe­cjal­ne mie­szan­ki nawo­zów pro­du­ko­wa­ne przez róż­ne fir­my. Sam poda­ję cza­sa­mi 0,5 zale­ca­nej daw­ki Plan­ta­Mi­nu Tetry i mój czer­wo­ny lotos rósł po nim jak na droż­dżach do cza­su, aż nie prze­sa­dzi­łem z przy­ci­na­niem go. Z nawo­za­mi trze­ba podob­nie jak z CO2 uwa­żać, gdyż nie­sły­cha­nie łatwo jest zabu­rzyć rów­no­wa­gę bio­lo­gicz­ną, któ­ra wytwo­rzy­ła się w naszym akwa­rium i dopro­wa­dzić do nie­prze­wi­dzia­nych efek­tów ubocz­nych takich jak: nie­kon­tro­lo­wa­ny roz­wój glo­nów, zakwi­ty wody, pad­nię­cia ryb w sku­tek zatruć, zatrzy­ma­nie wzro­stu roślin z powo­du prze­na­wo­że­nia akwa­rium i wszel­kie inne plagi.

Nie­któ­rzy akwa­ry­ści two­rząc typo­wo roślin­ne zbior­ni­ki naby­wa­ją spe­cjal­ne pod­ło­że zawie­ra­ją­ce w swym skła­dzie wszyst­kie nie­zbęd­ne skład­ni­ki potrzeb­ne do inten­syw­ne­go wzro­stu roślin. Szcze­gól­nie z doświad­czeń kole­gów mogę pole­cić pod­ło­ża ADA, mają nie­sa­mo­wi­ty wpływ na wzrost i inten­syw­ność kolo­rów roślin. Nie­ste­ty ich cena jest dosyć wyso­ka w sto­sun­ku do naszych zarob­ków i nie­wie­lu z nas je stosuje..

Pie­lę­gnu­jąc rośli­ny nale­ży zwró­cić uwa­gę na rodzaj zbior­ni­ka wod­ne­go, w któ­rym zwy­kle rosną w natu­rze, nie­któ­re gatun­ki nie zno­szą ruchu wody (np. Lim­no­phi­la), a inne wręcz prze­ciw­nie reagu­ją wzmo­żo­nym wzro­stem na ruch wody (np. Heternatera).

Zauwa­ży­łem, że w prze­ry­bio­nym zbior­ni­ku roślin­ki źle rosną, ma to zwią­zek praw­do­po­dob­nie z nagro­ma­dze­niem się sub­stan­cji tok­sycz­nych pro­du­ko­wa­nych przez ryby i zja­wi­skiem tzw. prze­na­wo­że­nia. W śro­do­wi­sku zbyt boga­tym w sub­stan­cje mine­ral­ne rośli­ny nie są w sta­nie pobie­rać tych sub­stan­cji z wody i marnieją.

 Zapra­szam do tabe­li z wyma­ga­nia­mi roślin.

Glo­ny i ich rola w akwarium.
Sze­reg róż­nych orga­ni­zmów wystę­pu­ją­cych w śro­do­wi­sku wod­nym jest okre­śla­na mia­nem glo­nów. Spró­bu­ję omó­wić ich rolę, zna­cze­nie i spo­so­by zwalczania.

Zie­le­ni­ce two­rzą czę­sto zie­lo­ne nalo­ty na liściach roślin, szy­bach i kamie­niach. Są dosko­na­ły­mi pro­du­cen­ta­mi tle­nu, mają podob­ne do roślin wyż­szych wyma­ga­nia świetl­ne i pokar­mo­we. Wie­le gatun­ków ryb chęt­nie je zja­da lub uzu­peł­nia sobie nimi die­tę. Wystę­pu­ją na ich powierzch­ni wymocz­ki sta­no­wią­ce dosko­na­ły pokarm dla mło­de­go naryb­ku i przylg Sta­no­wią dosko­na­łe, natu­ral­ne źró­dło wita­min dla ryb i są w zasa­dzie nie­szko­dli­we. Pro­ble­mem mogą być w przy­pad­ku maso­we­go poja­wie­nia się, kie­dy ich gru­ba war­stwa nie pozwa­la na nor­mal­ną egzy­sten­cję innych roślin w akwa­rium. Oprócz gupi­ków, mie­czy­ków, moli­ne­zji i limek, zbroj­ni­ków, gru­bo­war­gów, zie­le­ni­ca­mi żywią się rów­nież kosiar­ki (pisał o tym już Frey w “Das sus­swas­ser Aqu­arium” w roku 1979) i kre­wet­ki Ama­no oraz śli­ma­ki. Pod mikro­sko­pem widać wyraź­nie chlo­ro­pla­sty. Poja­wia­ją się w nad­mia­rze w jasno oświe­tlo­nych akwa­riach, gdzie wystę­pu­je brak roślin wyż­szych, nad­miar świa­tła, nad­miar fos­fo­ra­nów lub azo­ta­nów. Ja w swo­im akwa­rium usu­wam je tyl­ko z przed­niej szy­by przy pomo­cy szorst­kiej gąb­ki, któ­rą spe­cjal­nie do tego prze­zna­czy­łem. Jeśli wystą­pi zakwit tego typu glo­nów i chce­my z nim wal­czyć, nale­ży usu­nąć jego przy­czy­nę. Doraź­nie poma­ga zaciem­nie­nie akwa­rium, a następ­nie odcią­gnię­cie po kil­ku dniach obumar­łych zie­le­nic. W pra­wi­dło­wo utrzy­ma­nym akwa­rium nie­wiel­kie ilo­ści zie­le­nic są czymś zupeł­nie natu­ral­nym i nor­mal­nym. Nie­któ­re pela­gicz­ne zie­le­ni­ce mogą powo­do­wać zie­lo­ne zakwi­ty wody, któ­re naj­le­piej zwal­czać przy pomo­cy żywych roz­wie­li­tek, któ­re się nimi żywią. Zazwy­czaj zie­lo­ny zakwit wody jest nie­szko­dli­wy dla rybek.

Glo­ny nit­ko­wa­te pod mikro­sko­pem są podob­ne do zie­le­nic, jed­nak ich komór­ki ukła­da­ją się jed­na za dru­gą two­rząc nici. W akwa­rium two­rzą czę­sto porost na szy­bach, kamie­niach i deko­ra­cjach a cza­sa­mi wyglą­da­ją jak gęsta zie­lo­na, poplą­ta­na paję­czy­na. Są dosko­na­ły­mi pro­du­cen­ta­mi tle­nu. Zja­da­ją je kre­wet­ki Ama­no, kosiar­ki i więk­szość pięk­nicz­ko­wa­tych. Uży­wa­ją ich do budo­wy gniaz­da czę­sto cier­ni­ki i pręt­ni­ki. W zasa­dzie nie są szko­dli­we poza tym, że nio­są ryzy­ko sil­nej alka­li­za­cji wody w cią­gu dnia, co może się źle skoń­czyć dla znaj­du­ją­cych się w akwa­rium ryb i innych roślin. Ich nad­miar usu­wa się przy pomo­cy paty­ka, na któ­ry je się nawi­ja. Poma­ga zmniej­sze­nie natę­że­nia świa­tła dostar­cza­ne­go do akwa­rium, posa­dze­nie więk­szej ilo­ści roślin z rów­no­cze­snym nawo­że­niem CO2.

Sini­ce zwa­ne rów­nież cyja­no­bak­te­ria­mi to jed­ne z pierw­szych orga­ni­zmów samo­żyw­nych, któ­re poja­wi­ły się na Zie­mi. Pod mikro­sko­pem nie widać jąder komór­ko­wych a w akwa­rium two­rzą czę­sto szla­mo­wa­ty ciem­no­zie­lo­ny nalot na rośli­nach, pod­ło­żu i deko­ra­cjach. Mają czę­sto nie­przy­jem­ny zapach i bywa­ją tru­ją­ce. Doraź­nie zwal­cza się je przy pomo­cy ery­tro­my­cy­ny jed­nak aby osią­gnąć suk­ces na dłuż­szą metę trze­ba przy­wró­cić w akwa­rium rów­no­wa­gę bio­lo­gicz­ną i usu­nąć przy­czy­nę ich poja­wia­nia się. A przy­czyn może być wie­le: prze­kar­mia­nie ryb, złe nawo­że­nie akwa­rium, nad­miar lub brak któ­re­goś z mikro­ele­men­tów lub makro­ele­men­tów, zanie­czysz­cze­nie dostar­czo­nej do akwa­rium wody. Naj­mniej inwa­zyj­nym spo­so­bem zwal­cza­nia sinic jest zaciem­nie­nie akwa­rium i ich usu­nię­cie z nie­go po pew­nym czasie.

Okrzem­ki poja­wia­ją się maso­wo naj­czę­ściej w świe­żo zało­żo­nych zbior­ni­kach i mają czę­sto postać bru­nat­nych nalo­tów. Okrzem­ki two­rzą pan­ce­rzy­ki z krze­mia­nów. Ich poja­wie­nie się świad­czy o bra­ku rów­no­wa­gi w zbior­ni­ku, poza wra­że­nia­mi este­tycz­ny­mi i utrud­nia­niem dostę­pu świa­tła do roślin nie mają szko­dli­we­go dzia­ła­nia na bio­ce­no­zę zbior­ni­ka. Usu­wa się je ście­ra­jąc ze bla­szek liścio­wych i odcią­ga­jąc ich nad­miar ze zbior­ni­ka. Poma­ga rów­nież zwięk­sze­nie ilo­ści świa­tła dostar­cza­ne­go roślinom.

Glo­ny pędzel­ko­wa­te łatwo odróż­nić od innych rodza­jów glo­nów. Two­rzą one ciem­no­zie­lo­ne “bro­dy” na liściach roślin. Glo­ny (kra­sno­ro­sty) te szcze­gól­nie czę­sto wystę­pu­ją w miej­scach nara­żo­nych na szyb­ki prze­pływ wody. W przy­pad­ku nie­wiel­kich ilo­ści tych glo­nów usu­wa się je razem z zaata­ko­wa­ny­mi liść­mi, jed­nak w przy­pad­ku sil­nej inwa­zji pozo­sta­je zasto­so­wa­nie metod bio­lo­gicz­nych. W moim akwa­rium ich zwal­cza­niem zaję­ły się kre­wet­ki Ama­no, a kole­dzy z grup dys­ku­syj­nych i H. Frey dono­szą, że kosiar­ki rów­nież chęt­nie je jedzą. Kre­wet­ki Ama­no cał­ko­wi­cie usu­nę­ły glo­ny pędzel­ko­wa­te z moje­go zbiornika.

kasaczowate