Views: 1094
Występowanie: Ekwador.
Wielkość: do około 20 cm.
Wygląd i dymorfizm płciowy: U młodych bardzo trudno odróżnić płeć, samiczki zwykle są nieco mniejsze i bardziej krępe od samców. Swoje akary kupiłem w zaprzyjaźnionym (niestety już nieistniejącym) sklepie jako pewną parę, gdyż złożyły ikrę w zbiorniku sklepowym. U dorosłych samców może występować garb czołowy a ich płetwy nieparzyste są nieco większe i bardziej wydłużone niż u samic. W czasie tarła brodawka płciowa samicy jest zaokrąglona, samca spiczasta.
Zachowanie: Moje akary były spokojne, jak na pielęgnice. Oczywiście gdy postanowiły złożyć ikrę nie mogłem z nimi z zbiorniku ogólnym trzymać innych ryb, gdyż były eksterminowane. Jednak przygotowania do tarła zwykle ograniczały się do wykopania niedużego dołka i oczyszczenia powierzchni płaskiego kamienia na którym była składana ikra. Jako 6 cm rybki dawały się utrzymywać w 40l zbiorniku i nie dochodziło między nimi do aktów agresji. Gdy rybki podrosły musiałem zapewnić im większe lokum, szkoda było patrzeć jak się tłoczą w takim małym zbiorniku.
Wychów młodych: Do tarła mogą już przystąpić młode rybki o długości 5–6 cm. Moje złożyły ikrę, z której wykluło się około 300 młodych, stosunkowo łatwych do odchowania na żywym planktonie. Podawałem od razu oczliki, które były przyjmowane zaraz po wessaniu woreczka żółtkowego, czyli po 4–5 dniach od złożenia ikry. Maluszki rosną przy takim karmieniu szybko i równomiernie a opiekująca się nimi para jest gotowa do tarła już po 3–4 tygodniach. Gdy trzymałem te rybki, zdarzyło się, że nie miałem wolnego zbiornika na tarło dla dorosłych, bałem się, iż tarlaki w ramach przygotowywania się do tarła zabiją spore już, bo 1,5 cm młode. Stało się jednak inaczej, dorosłe nie odganiały swoich dzieci, złożyły jakby nigdy nic ikrę, której starsze rodzeństwo nie zjadało, mało tego wyklute maluchy zaraz gdy zaczęły pływać zostały włączone do stada młodzieży i gdy wkładałem rękę do akwarium byłem atakowany zarówno przez tarlaki jak i przez pierwsze pokolenie młodych. Starsze rodzeństwo nie próbowało nawet zjadać swoich młodszych braci i sióstr mimo, że cały czas karmiłem je żywym oczlikiem i rozwielitką, która była podobnej wielkości. Powstała o dziwo zgodna rodzina wielopokoleniowa. Wiem, że podobne zachowania prezentują niektóre pielęgnice z wielkich jezior Afryki.
Woda: Temperatura od 24–28oC, twardość ogólna do 20 DgH, odczyn nie powinien spadać poniżej 7.
Akwarium: Akwarium powinno być obszerne (moje akary w końcu wylądowały w 100 l akwarium wraz ze spokojną parą pielęgnic Meeka) z kryjówkami i grotami, mogą w nim rosnąć bez przeszkód rośliny, akary nic im nie zrobią. Jako towarzystwo dla akar można polecić wszystkie spokojne gatunki rybek podobnej do nich wielkości a w odpowiednio dużym zbiorniku również mieczyki i dzikie gupiki. Akwarium 100 l jest jednak za małe by utrzymywać z akarami cokolwiek innego prócz zbrojników niebieskich w charakterze środka antykoncepcyjnego.
Pokarm: Akary są wszystkożerne, swoje karmiłem wołowiną, dżdżownicami, planktonem, dorosłym można podawać niewielkie owady wodne. Jedzą również sztuczne pokarmy konfekcjonowane dobrych firm i mrożonki.
Uwagi: Ryba warta polecenia, piękna lecz “niechodliwa”, osobniki dorosłe osiągają dosyć wysoką cenę i są dosyć trudne do kupienia, natomiast odsprzedaż narybku może okazać się zadaniem ponad siły przeciętnego akwarysty (wiem coś o tym). Jako środek antykoncepcyjny dla akar można stosować duże gatunki zbrojników, które będą zjadały większość złożonej ikry i nie dadzą się przy tym zabić.