Nowi w akwa­rium 30 VIII 2018

Views: 102

Wczo­raj posta­no­wi­łem uzu­peł­nić obsa­dę o kil­ka ład­nych gatun­ków ławi­co­wych i po wizy­cie w Aqua Pet w Gdy­ni w akwa­rium wylą­do­wa­ły pół­dziób­ki kar­ło­wa­te 5 szt. (chy­ba), zwin­ni­ki jarzeń­ce 10 szt i  Uklej­ka naga (Saw­bwa resplen­dens) też 10 szt.

A akwa­rium na chwi­lę obec­ną wyglą­da tak:

 

Cią­gle o oczku, teraz będzie o akwarium

Views: 409

W akwa­rium nastą­pi­ły jakiś czas temu spo­re zmia­ny, zmie­ni­łem świe­tlów­ki na 2×39 W day­li­ght fir­my Osram, wyeks­mi­to­wa­łem śli­ma­ki Tylo­me­la­nia sp. do akwa­rium kwa­ran­tan­no­we­go, nad­miar przy­chów­ku wydałem.

Zmia­ny wzię­ły się stad, że świe­tlów­ki po pro­stu się zaczę­ły już wypa­lać a i wid­mo chy­ba nie­zbyt odpo­wia­da­ło roślin­kom, bo zamiast nich ślicz­nie roz­wi­ja­ły się sini­ce, teraz mogę napi­sać, że pla­ga zosta­ła zażegnana.

Z dru­giej stro­ny zasta­na­wia­łem się dla­cze­go tyle roślin pły­wa mi przy powierzch­ni, rozu­miem, zbroj­ni­ki, rozu­miem kiry­ski i kiry­śni­ki (ostat­nio), mogą kopać ale bez prze­sa­dy. W koń­cu ujrza­łem źró­dło pro­ble­mu, były nim śli­ma­ki Tylo­me­la­nia, któ­re pra­co­wi­cie ryjąc w pod­ło­żu sku­tecz­nie unie­moż­li­wia­ły zako­rze­nie­nie się jakiej­kol­wiek roślin­no­ści. Teraz reszt­ki Tylo­me­la­nii sie­dzą u kre­we­tek, gdzie rośnie na korze­niu Micro­zo­rium i któ­re­mu nijak nie mogą zaszkodzić.

Efek­ty widocz­ne są gołym okiem, roślin­ki zaczę­ły ład­nie rosnąć.

Wnio­ski nasu­wa­ją się same, świet­ny zwie­rzak do bania­ka z duży­mi ryba­mi bez deli­kat­nej roślin­no­ści, względ­nie baniacz­ka, gdzie roślin­ność jest umo­co­wa­na w ska­łach, względ­nie  na korze­niach itp.

Czas na porząd­ną filtrację

Views: 109

Mimo, iż basen jest nie­co w cie­niu domu zaczę­ło się w nim robić zie­lo­no od glo­nów i chy­ba sinic, a roślin­ki któ­re posa­dzi­łem zosta­ły moc­no prze­trze­bio­ne przez moje­go czwo­ro­noż­ne­go “ogrod­ni­ka”. Taki sku­tek ubocz­ny zabez­pie­cze­nia oczka wod­ne­go przed kotami.

Co było robić let­nia przy­du­cha zaj­rza­ła rybom w oczy, więc szyb­ciut­ko poje­cha­łem do zaprzy­jaź­nio­ne­go skle­pu i naby­łem dro­gą zaku­pu pom­pę Aqu­aela PFN Aqu­aJet 5500, któ­ra wnio­sła tro­chę ruchu do two­rzą­ce­go się powo­li bajor­ka. Wca­le nie było dużo lepiej, gdyż ruch wody pod­niósł osa­dy den­ne i ryb­ki widy­wa­łem tyl­ko przy karmieniu.

W myśl sta­re­go przy­sło­wia o liter­kach trze­ba było powie­dzieć “b” i resz­tę alfa­be­tu. Poszu­ka­łem na OLX ofert z becz­ka­mi w mojej oko­li­cy i zna­la­złem becz­kę 200 l za 50 pln, któ­rą po przy­wie­zie­niu musia­łem solid­nie umyć, bo pozo­sta­ły w niej reszt­ki poprzed­niej zawar­to­ści o kon­sy­sten­cji fry­tu­ry (podob­no to był jakiś lakier wodo­roz­pusz­czal­ny cho­ciaż nie­ko­niecz­nie), becz­kę umie­ści­łem na postu­men­cie z 4 blocz­ków beto­no­wych 2 m od base­nu, na dno wsy­pa­łem kil­ka łopat pia­sku, doło­ży­łem 100 l keram­zy­tu prze­pa­ko­wa­ne­go w wor­ki od cebuli.

Pom­pa wisi sobie tuż nad dnem na głę­bo­ko­ści oko­ło 1,5 m, zasi­la filtr przy pomo­cy węża zbro­jo­ne­go o śred­ni­cy 1 cala. Według wykre­su na pom­pie powi­nien być prze­pływ rzę­du 4000 l/h. Na oko wyglą­da, że jest tro­chę mniej ale się nie będę cze­piał. Woda w base­nie się ślicz­nie kla­ru­je i o to cho­dzi­ło. Po kil­ku godzi­nach pra­cy woda w base­nie ma 21o C, a powie­trze 26o C.

Woda powo­li robi się przej­rzy­sta, ryb­ki nie pobie­ra­ją powie­trza z powierzch­ni więc zamie­rzo­ny sku­tek został osią­gnię­ty, ale z uwa­gi na este­ty­kę, muszę jesz­cze przy­wieźć przy­czep­kę zie­mi, żeby obsy­pać postu­ment i zro­bić stru­my­czek z powra­ca­ją­cej wody. Na razie jest nie­zbyt este­tycz­na, ale wyko­nu­ją­ca swo­je zada­nie rur­ka PCV o śred­ni­cy 50 mm, któ­ra wcho­dzi w becz­kę mniej wię­cej 15 na wyso­ko­ści. Nie chcę demon­to­wać sys­te­mu na zimę zatem musia­łem zadbać, żeby mróz nie roz­sa­dził mi fil­ter­ka. Folię  do wyło­że­nia dna stru­mycz­ka już naby­łem w OBI.

Dodat­ko­wo zary­zy­ko­wa­łem wrzu­ci­łem wia­der­ko moczar­ki i tro­chę roślin pły­wa­ją­cych, sal­wi­nię, rzę­sę wod­ną. Mam nadzie­ję, że moje rybeń­ki ją zjedzą.

Czas na rachu­nek sumienia:

  • Pom­pa – 320 PLN
  • Becz­ka –   50 PLN
  • Osprzęt – złącz­ki i takie tam – 60 PLN
  • Keram­zyt oko­ło 100 PLN
  • Folia – 100 PLN
  • Zie­mia kamie­nie do stru­mie­nia – powiedz­my Free albo nie wię­cej niż 50 PLN
  • Prze­jaz­dy – 0 PLN prze­cież zała­twia­łem to wszyst­ko przy okazji 🙂

Razem: oko­ło 680 PLN.

Lepiej żeby tego moja żona nie czytała.

 

Kwie­cień

Views: 435

Kwie­cień ple­cień, to prze­pla­ta tro­chę zimy, tro­chę lata. 

Gdy tem­pe­ra­tu­ra wody prze­kro­czy­ła 8o C zaczą­łem dokar­miać towa­rzy­stwo żyją­ce w base­nie. W zasa­dzie ryb­ki dobrze znio­sły zimo­wa­nie na świe­żym powie­trzu, roślin­ność też. Jed­nak mój nowy domow­nik (pies) sku­tecz­nie znisz­czył całą stre­fę przy­brzeż­ną. Roz­rzu­ca­jąc przy oka­zji całe pod­ło­że z donic i doni­czek. W efek­cie do wody tra­fi­ło mnó­stwo sub­stan­cji bio­gen­nych i woda nabra­ła ślicz­ne­go zie­lo­ne­go kolo­ru. Wła­śnie ostro kom­bi­nu­ję nad jakimś sys­te­mem fil­tra­cji ale mam wra­że­nie, że ten mały (40 kg żywej wagi i rośnie) potwór i tak wszyst­ko zniszczy.

Przy­szła wiosna

Views: 247

Ocie­pli­ło się, w kalen­da­rzu też jak­by wio­sna, a na base­nie nadal lód. O lodzie posta­no­wi­łem coś napi­sać. Ponie­waż basen jest w cie­niu domu to pomy­śla­łem, że war­to będzie nie­co pomóc ryb­kom i prze­bić jakiś prze­rę­bel, usu­nąć część kry i gene­ral­nie spraw­dzić co tam pod wodą sły­chać. W tele­wi­zji mądry pan ostrze­gał, że lód o tej porze roku, to śmier­tel­na pułap­ka i poka­zy­wał spryt­ne szpi­kul­ce, któ­re mogą ura­to­wać życie, jeśli nie­ostroż­ny węd­karz lub łyż­wiarz będzie miał pecha i ten lud się pod nim załamie.

Potwier­dzam, lód o tej porze roku to śmier­tel­na pułap­ka, zmie­nai swo­ją struk­tu­rę i mimo, że nadal ma kil­ka­na­ście cen­ty­me­trów gru­bo­ści, nabie­ra nowej nie­bez­piecz­nej struktury.

Taki lód tra­ci cał­ko­wi­cie swo­ją wytrzy­ma­łość mecha­nicz­ną i nie oszu­kuj­my się opi­sy­wa­ne w tele­wi­zji kol­ce nie­wie­le pomo­gą jeśli przy­pad­kiem będzie­my mie­li pecha i taki lód zała­mie się pod nami. Kole­dzy węd­ka­rze uwa­żaj­cie na siebie.

Osła­bio­ny wio­sen­ny lód. Zwróć uwa­gę na strukturę.

Usu­ną­łem część lodu w powierzch­ni base­nu, żeby zapo­biec nie­bez­pie­czeń­stwu przy­du­chy, gdyż w tym roku w base­nie zimu­je rekor­do­wa ilość ryb (oko­ło 20), któ­rych nie chciał­bym stra­cić. Przy oka­zji odla­dza­nia powierzch­ni oka­za­ło się, że kar­pie koi prze­zi­mo­wa­ły w dosko­na­łej kon­dy­cji. Co praw­da jesz­cze nie żeru­ją, ale już moż­na je było zaobserwować.

Usu­nię­cie lodu ma na celu zwięk­sze­nie wymia­ny gazo­wej zacho­dzą­cej na powierzch­ni wody i przy­spie­sze­nie pod­no­sze­nia się tem­pe­ra­tu­ry w base­nie, któ­ry ma pecha być w cie­niu domu. Lód, któ­ry usu­nę z base­nu sto­pi się poza base­nem i nie zabie­rze ener­gii potrze­benj do ogrza­nia wody.

Wiosna 2018
Wio­sna 2018

 

Jest zima zatem musi być zimno.

Views: 318

Dzi­siaj wylą­do­wa­ły w akwa­rium 4 sztu­ki mło­dych L029. Zoba­czy­my co z tego wyj­dzie. Oj trze­ba było robić fot­kę przed wpusz­cze­niem teraz to trze­ba pocze­kać, aż zaczną wysta­wać z kry­jó­wek. Ogól­nie w bania­ku bie­da, roślin­ki zastraj­ko­wa­ły, nie chcą za bar­dzo rosnąć, zatem wstrzy­ma­łem nawo­że­nie i za kil­ka dni zro­bię pomia­ry para­me­trów wody. Pew­nie trze­ba będzie zmie­nić daw­ki nawo­zów albo wró­cić do sta­rych metod nawo­że­nia, w sumie sko­ro się spraw­dza­ły to cze­mu ja ich nadal nie używam?

Kil­ka dni temu wyklu­ły się Stu­ri­so­ma sp. sła­be te malusz­ki i wraż­li­we. 13 lute­go jesz­cze żyły i przyj­mo­wa­ły poda­wa­ną spi­ru­li­nę  w płat­kach, więc jest dla nich nadzieja.

Basen sku­ty lodem. Wyrą­by­wać prze­rę­bel,  czy nie wyrą­by­wać, oto jest pyta­nie. Na razie pod­ją­łem decy­zję, że nie będą wyrą­by­wać war­stwa lodu prze­kro­czy­ła 10 cm i grub­sza już raczej nie będzie, a naprę­że­nia prze­no­szo­ne pod­czas cię­cia lodu mogą zaszko­dzić beto­no­wej kon­struk­cji basenu.

Po burzy

Views: 16860

Tak wyglą­da obec­nie zbior­nik po nawał­ni­cy, któ­ra spo­wo­do­wa­ła, że nie było przez pra­wie dobę prą­du. Nie­ste­ty wsku­tek nad­mier­ne­go roz­ro­stu roślin (zwłasz­cza powierzch­nio­wych) i fak­tu, że wyłą­cze­nie prą­du zbie­gło się z porą noc­ną i dużym spad­kiem ciśnie­nia nie uda­ło unik­nąć się strat w obsa­dzie zbior­ni­ka.  Bania­czek powo­li docho­dzi do sie­bie i mam nadzie­ję, że wró­ci do świetności.

W base­nie ogro­do­wym oby­ło się bez jakich­kol­wiek strat. Pew­nie dla­te­go, że mam w nim umiar­ko­wa­ne zagęsz­cze­nie obsa­dy i nie­wiel­ką ilość roślin powierzch­nio­wych. W zasa­dzie tyl­ko nie­wiel­ką odmia­nę grzy­bie­nia o ład­nych kwiatach.

Na razie pre­wen­cyj­nie tępię nad­miar roślin powierzch­nio­wych, a zwłasz­cza rzęsy.

Lip­co­wa wycinka

Views: 211

Lotos się zaczął moc­no pano­szyć, rzę­sa i inne powierzch­nio­we chwa­sty też, zatem 2 loto­sy dosta­ły bilet w jed­ną stro­nę do zaprzy­jaź­nio­ne­go skle­pu, gdzie cap­ną­łem na ich miej­sce Sagi­ta­ria sub­u­la­ta i Cryp­to­co­ry­ne wen­d­tii. Baniak po tej ope­ra­cji wyglą­da mniej wię­cej jak na zdję­ciu poni­żej. Rzę­sa na razie wylą­do­wa­ła w zbior­ni­ku kwa­ran­tan­no­wym skąd będę ją eks­ter­mi­no­wał. Oka­zu­je się, że w niej ukry­wa­ją się małe skrze­czy­ki kar­ło­wa­te i krewetki.

lipiec 2017

35-cio let­ni Ehe­im 2013 ruszył ponownie :)

Views: 120

Zna­la­złem dzia­da na stry­chu przy oka­zji porząd­ków spraw­dzi­łem czy dzia­ła (krę­cił wir­ni­kiem), no to wywa­li­łem kil­ku­dzie­się­cio­let­nią zawar­tość i zasy­pa­łem cera­mi­ką. Zala­łem zaszu­miał przez chwil­kę i akwa­rium zyska­ło dodat­ko­wy filtr bio­lo­gicz­ny. Desz­czow­nię uto­pi­łem na tyl­nej ścian­ce, przy­ssaw­ki mimo wie­ku trzy­ma­ją. Teraz już takich fil­trów nie robią :(. Zbroj­ni­kom powin­no się spodo­bać, bo i woda jak­by czyst­sza, a i ruch jak­by więk­szy. Muszę coś wykom­bi­nio­wać, żeby dostać efekt pły­ną­ce­go stru­mie­nia. chy­ba zacznę od odchwasz­cze­nia powierzchni.